Zima w Norwegii zapowiadała się przerażająco – miało być okrutnie zimno, ciemno – praktycznie przez całą dobę – a zaspy śnieżne na przemian z oblodzonymi ulicami miały uniemożliwiać poruszanie się (bez względu na to czym i w jakim kierunku). Taką wizję przedstawiano mi jeszcze w Polsce, dlatego, nie ma co ukrywać, trochę się zimy obawiałam. Zupełnie niepotrzebnie…